Forum www.inperpetuum.fora.pl Strona Główna

"Zemsta jest moim priorytetem. "

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.inperpetuum.fora.pl Strona Główna -> Proza
Autor Wiadomość
Manson
Cichy Obywatel
Cichy Obywatel



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skromna Mieścina ; )

PostWysłany: Czw 23:13, 18 Mar 2010    Temat postu: "Zemsta jest moim priorytetem. "

Zacznę może od tego, że ta praca ma zostać wysłana na konkurs. Bardzo bym chciała wiedzieć co o tym sądzicie, jakie są błędy, czy mogłabym dodać tu coś więcej. Może czegoś tu brakuje? Zależy mi na Waszych opiniach. Od razu powiem, że jestem gimnazjalistką, która nie ma zbyt dużego doświadczenia w pisaniu, także nie bądźcie zbyt ostrzy. : ) Życzę miłego czytania.
***

Spoglądam w Twoje hebanowe oczy i widzę smak szczęścia, smak miłości. Uśmiecham się, wiedząc, że to ja jestem powodem twej radości, owocem rozpalonego uczucia. Przyciągasz mnie do siebie bliżej, delikatnie obejmujesz jakbym była płatkiem róży. Tak delikatna, tak ulotna. Szepczesz do ucha miłe słowa, opisujesz wspólną przyszłości, raz po raz całujesz. Obiecujesz, że tak będzie już zawsze, że nigdy nie odejdziesz. A ja, rozpromieniona, wtulam się w Twój umięśniony tors. W duchu, dziękuje Bogu, że przysłał mi Ciebie. Że dwie podobne dusze, odnalazły się. Wierzę w nasze dobro, wierze Tobie. Jestem przekonana o przepięknym życiu razem. Dziękuje ci, że jesteś, że sprawiłeś, iż poczułam się dowartościowana, ważna i kochana.

Nadchodzi mrok, kolejny dzień dobiega końca. Niebo zalewa fala granatu i gwiazd, a Pan Nocy ukazuje się w pełnej krasie, chcąc przypomnieć o swym pięknie. Oddaje się w objęcia Morfeusza, zasypiając wraz z tobą. Z moją bezgraniczną miłością życia. Wszystko wydaje się teraz takie proste, takie łatwe.

Budzę się rano z myślą o lepszym dniu. Z wizją, w której widnieje Twoja postać. Leniwie obracam się w drugą stroną, pożądając Twojego przyjemnego dotyku. Chcą raz jeszcze spojrzeć na tą twarz anioła. Tak bladą i gładką, a jednocześnie skrywającą wiele sekretów. Jak wielkie rozczarowanie mnie spotyka, kiedy błądzę wzrokiem po pustym miejscu. Myślę, że to wszystko to tylko sen, ale przypominając sobie smak Twoich ust wiem, że to była cudowna rzeczywistość. Coś namacalnego, realnego. Uświadamiam sobie, że przecież masz swoje obowiązki, pracę, interesy. Jestem pewna, że po obiedzie znowu się zobaczymy. Że wrócisz i zostaniesz na długo, na całą wieczność.

I tak mijają sekundy, mijają minuty, z których rodzą się godziny. Bez ustanku obserwuje skromny zegar, który wciąż tyka, który potwierdza mnie w przekonaniu, że czas nie stanął. Ale dlaczego jeszcze się nie pojawiasz? Czemu jeszcze Cię nie ma? Uświadamiam sobie, że zbliża się późny wieczór. Że powiedzenie Nadzieja matką głupich nie została wymyślona na daremno. Czuję jak ogarnia mnie smutek, żal ściskający gardło. Łzy samoczynnie wypływają z błękitnych oczu ... A potem me serce tonie w rozpaczy, tonie w kałuży strachu! A może coś Ci się stało?! Coś niedobrego! Myślę tylko wciąż o sobie, a ty.. A ty możesz właśnie cierpieć, tkwić w niebezpieczeństwie. Postanawiam działać.

Nie zwracam uwagi na resztę świata. Nie obchodzi mnie nikt inny, jak właśnie Ty mój skarbie. Zabieram kluczki od samochodu i wychodzę. Pośpiesznie wsiadam do czarnego pojazdu i z ciężką nogą na gazie, kieruje się w dobrze znaną sobie stronę. Do Ciebie, do Twojego przyjemnego zakątku. Twój dom jest teraz moim celem. Nie mija więcej niż piętnaście minut, a parkuje przed uroczą kamienicą. Jedną z wielu, jednak dla mnie najważniejszą.

Biegnę po schodach, usilnie próbując znaleźć się jak najszybciej na odpowiednim piętrze. Kiedy w końcu udaje mi się, bez chwili namysłu pchnę dębowe drzwi, wpadając do pomieszczenia jak burza. Niewiele myśląc wchodzę do salonu i momentalnie przystaję. Otóż dzień, który uważałam za tak wspaniały, okazał się moją największą pomyłką w życiu. Oto moje oczy widzą Ciebie, obejmującego zgrabną blondynkę o długich nogach. Teraz rozumiem, dlaczego nie przeszedłeś do mnie. Teraz wiem, co jest powodem.

-Wyjdź – kieruje ostrym tonem w stronę nieznajomej mi kobiecie, która z nutką lęku wykonuje moją stanowczą prośbę. Wychodzi, a my pozostajemy sami. Bez żadnych świadków. I nagle … całkiem przypadkowo mój wzrok natrafia na MOJĄ torebkę, leżącą na komodzie, w której trzymam dokumenty, telefon, fotografie, pieniądze i karty kredytowe …

-Wykorzystałeś mnie prawda? Byłam Twoją zabawką. Pewnie nawet nie pierwszą... -Mruczę obojętnym tonem, jakbym nie wierzyła własnym oczom. Jakby to był sen, nic nie warte wydarzenie, fantazja! Ale, ale to przecież prawda. Okrutna prawda. Mój poukładany świat legł w gruzach. Moje plany na przyszłość zniknęły. Czas dzielony z Tobą, zmarnowałam. Czy mogło być gorzej? Owszem, … chociaż nigdy tego nie chciałam, zrozumiałam ludzi noszących w sobie nienawiść. Chcących zemsty. Pojęłam definicję zdrady i oszustwa.

Przypominam sobie wszystkie chwile spędzone razem. Każde wspólne wyjście, zabawa, odkryte miejsce. Każda romantyczna kolacja, upojna chwila, moment zatracenia. Czy to wszystko nigdy nie miało głębszego sensu? Chodziło tylko o zdobycie zaufanie i brutalne wykorzystanie? Los nigdy nie był sprawiedliwy i najwidoczniej nie zamierzał tego faktu zmieniać.
Pojawił się jeszcze jeden obraz. Dość niezrozumiały dla mnie, lecz Ty z pewnością wiedziałeś, co robisz. Dobrze pamiętam jak chowałeś broń do szafki. Jak mówiłeś, że lepiej dmuchać na zimne. Śmieje się. Zdecydowanie powinieneś zrobić to wcześniej, tak by mój wzrok i moja pamięć nie zakodowała tego wydarzenia. Bez słowa, podchodzę do ciemnego mebla, wyciągam przedmiot, który mam na myśli i przymyka powieki. Dobrze wiem, czego pragnę teraz najbardziej. Wiem, co chcę zrobić. Zemsta jest moim priorytetem. I nie ważne jest, że to, co zrobię jest złe. Ważne, że w ten sposób poczuje ulgę.

Patrzę w twoje oczy i widzę strach. Promieniujesz niewiedzą i obawą przed najgorszym. Nie masz pojęcia, o czym myślę, czego chcę. Nie wiesz, czego możesz się spodziewać. Jestem jak koszmar. Jak sen, z którego nie możesz się wybudzić. Jak wizja, która wciąż Cię nawiedza. Jestem twym słodkim przekleństwem, twoją karą za grzechy. Boisz się, prawda? Oto w twoim życiu pojawiła się prawdziwa kobieta. Istota, której nie rozumiesz. Która niegdyś darzyła cię miłością. Uczuciem niewyobrażalnie silnym. Ufała Ci, wierzyła. Teraz Diabeł. Potwór. Bestia. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, co mogę, na ile mnie stać, do czego jestem zdolna. Mężczyzno. Kochanie! Oto twój największy wróg. To ja, silna i niezależna. Pozbawiona uczuć i delikatności. Twój los, twoje bezlitosne przeznaczenie.

-Jesteś przerażony, prawda?
-Anno! Proszę, nie rób tego. Ja … ja byłem głupi, źle postąpiłem.

Nie martw się, to nie potrwa długo. Czas by odkupić swoje grzechy. Wyrządzone krzywdy niewinnym dziewczętom. Podobnych do mnie, która również wykorzystałeś z taką bezczelnością. Bez grosz wstydu, skruchy! Mogę powiedzieć jeszcze, żegnaj. Nikt nie będzie ronił łez. Bo kto zdrowy na umyśle, będzie żałować człowieka z piekieł? Obrzydliwego, chorego materialistę.

-Nie bądź żałosny. Staw temu czoła. Pokaż, że posiadasz jeszcze trochę honoru i dumy!

-Kocham Cię, nadal gorąco wierzę w nasze szczęście...

Kłamiesz. Znowu to robisz. Znowu mącisz mi w głowie. Mówisz to, co pragnę usłyszeć. To, czego oczekuję. Nie wierzę, już ci nie wierzę. Nie ma drugiej szansy. To koniec. Koniec Ciebie.

Strzelam. Prosto w twoje serce. Trzymany kieliszek wina ląduje z trzaskiem na ziemi, a Ty tuż obok niego. Następnie wychodzę z uśmiechem na twarzy i wiedzą, że już nigdy nie sprawisz kobiecie cierpienia.

***
I co Wy na to? ; )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nyks
Zwykle wtrąca swoje trzy grosze
Zwykle wtrąca swoje trzy grosze



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:09, 19 Mar 2010    Temat postu:

Z tego co widzę, na samym początku nieco przesadziłaś z przecinkami. Jest też kilka literówek.
Treść może i nie jest jakaś nadzwyczajna, schemat dosyć znany. Ona i on, szczęście, oszustwo, zdesperowana kobieta zabija. Ale nie jest źle, moim skromnym zdaniem. Dodawać to już nie ma co, z tego co widzę. Przedstawiłaś wszystko od początku do końca ; ). Praca na konkurs?
Pozwól, że spytam: czy nie ma tam zastrzeżenia, że trzeba wysłać pracę nigdzie wcześniej nie publikowaną (w Internecie też)? Bo jeśli jest za taki tekst, z tego co się orientuję, czeka dyskwalifikacja.
I czy była jakaś tematyka konkursu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Manson
Cichy Obywatel
Cichy Obywatel



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Skromna Mieścina ; )

PostWysłany: Pią 19:34, 19 Mar 2010    Temat postu:

Nie, nie było żadnej tematyki ^^ . Po za tym, szczerze mogę powiedzieć, że nie wiem czy wolno czy niewolno ; ] Raczej jest to skromny konkurs, ale jeżeli trzeba to poproszą administratora o to by usunął post. ; )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nadiel
Duch Czasu
Duch Czasu



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Miasta Cieni

PostWysłany: Sob 19:49, 20 Mar 2010    Temat postu:

Po drugie, radzę zorientować się w regulaminie co do publikacji.
Kolejno, przeczytałem 3 pierwsze akapity i dalej nie mogę. To nie tekst dla mnie. Z jednej strony może i jest w nim coś pięknego, z drugiej - sypiesz banał za banałem. Mało oryginalne jak dla mnie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nadiel dnia Nie 22:00, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nyks
Zwykle wtrąca swoje trzy grosze
Zwykle wtrąca swoje trzy grosze



Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 20:41, 21 Mar 2010    Temat postu:

Nadiel, tytuł pracy to chyba "Zemsta jest moim priorytetem." [patrz, tytuł postu].
Manson, życzę szczęścia ; ). I wyśledź te błędy [interpunkcja, literówki].

Racja. Dzięki - N.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nadiel
Duch Czasu
Duch Czasu



Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Miasta Cieni

PostWysłany: Nie 22:18, 21 Mar 2010    Temat postu:

"Przede wszystkim upewniamy się u organizatorów, czy biorą udział tylko prace napisane specjalnie na konkurs, czy muszą być to prace nieopublikowane i czy wklejenie na portalu/forum jest traktowane jako publikacja. W przypadku konkursów z wyższej półki dowiemy się zapewne, że takiego tekstu nie możemy wysłać.
Nadchodzi pora na użycie... Google. Najpierw wpisujemy tytuł swojego dzieła i przeszukujemy pierwszych dwadzieścia wyników, które nam wypluje wyszukiwarka. Następnie wpisujemy nie tytuł, lecz pierwsze dwa zdania i ponawiamy ćwiczenie. Jeśli w obu przypadkach nasz tekst nie jest widoczny, możemy być spokojni. Jeśli jednak tekst się w Google znalazł, pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że komisja nie będzie go szukać w Internecie. Niestety, żadne skasowanie tekstu z forum czy portalu nie przyniesie żadnego skutku - Google i tak będzie go pamiętać jeszcze przez dobrych kilka miesięcy, czasem nawet rok. Dlatego też, jeśli publikujemy w Internecie prace, co do których mamy jakieś nadzieje, róbmy to w miejscach ukrytych dla niezarejestrowanych użytkowników. W ten sposób boty Google nie zarejestrują naszego tekstu."

ŹRÓDŁO: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.inperpetuum.fora.pl Strona Główna -> Proza Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin