W dniu śmierci

Paparazzi

Kiedy siedzę i myślę
`Co przyniesie mi świat,
Wtedy za oknem
` W mig przyśpiesza czas.
Co było, nie wróci
` Jak zbłąkany wiatr,
A przyszłość nie niesie
` Nic dobrego nam.
Czasem myślałam,
` Co mogło być,
Lecz teraz wiem,
` Że nie będzie nic
Prócz chłodnej pustki,
` Która w sercu tkwi.
Kiedyś młodym i silnym,
` Dziś starym i cichym
Nie mogąc dalej bić
` I żyć.

****************
Mój pierwszy wiersz z podwójnym dnem Very Happy

.
Poza tym przepraszam za kreski co drugi wers, ale chciałam je wyróżnić 'z szeregu', ale nie miałam jak tego inaczej zrobić.

Ciekawostka:
Wcześniej miał być piosenką do opowiadania, ale nie wyszło ^.^.

Nadiel

Na początku spodobał mi się ten wiersz... do momentu, aż przeczytałem końcówkę.

Kiedyś młodym i silnym,
` Dziś starym i cichym
Nie mogąc dalej bić
` I żyć.

Zbytnio się odcina od reszty, a na dodatek zakłucasz rytm utworu. I czy nie uważasz, że to brzmi nieco... kiczowato? Nie mogąc dalej bić i żyć.

Reszta naprawdę mi się podoba, szkoda tylko, że końcówka psuje efekt. Ale dobra, ja już się nie rozpisuję, bo się nie znam Very Happy

Paparazzi

Może i jest kiczowata, ale nie mam daru do kończenia wierszy, a nie zamierzam ich nie zaczynać. Poza tym - wierz mi, nic innego mi do głowy nie przyszło Very Happy

.